#OchronaWyborów. Raport sytuacyjny nr 5

Struktury odpowiedzialne za walkę informacyjną Rosji kontynuują operacje wpływu na Zachód, w tym Polskę, poprzez realizację długofalowych linii oddziaływania psychologiczno-informacyjnego. Część identyfikowanej aktywności ma, albo w przyszłości może mieć, wpływ na kampanię wyborczą oraz same wybory prezydenckie w Polsce.

Operacja zastraszania

Rosyjskie służby kontynuują operację psychologiczną, której celem jest zastraszanie polskiego społeczeństwa. Jednym z kolportowanych wątków jest narracja dotycząca zbliżającej się III wojny światowej. Do tych działań wykorzystano ostatnie decyzje dotyczące misji krajów NATO na Bałtyku. Rosja prezentuje te decyzje, jako przykład „militaryzacji” Morza Bałtyckiego oraz działań Zachodu, które wzmacniają ryzyko wojny. W ostatnich dniach wzmocniono te działania wypowiedzią Siergieja Szojgu, który stwierdził, że ryzyko „zbrojnego starcia między mocarstwami posiadającymi broń nuklearną rośnie”. Zabieg ten to celowe eskalowanie emocji, które mają wymusić uległość wobec rosyjskich interesów poprzez szantaż i zastraszenie. Kolejnym elementem przekazu w tym obszarze jest kontynuowana kampania dotycząca broni, jaką dysponuje Rosja, a która ma rzekomo przewyższać możliwościami zachodnie uzbrojenie. Rosyjska kampania opiera się na próbie wykazania, że pociski balistyczne „Oriesznik” są na tyle nowoczesne, że kraje NATO są wobec nich bezsilne i bezbronne. Głównym celem tych działań jest wywołanie poczucia zagrożenia w państwach Sojuszu, wzmocnienie wewnętrznego poparcia dla rosyjskiej polityki oraz podkreślenie potęgi militarnej Rosji.

Omawiane działania rosyjskie są realizowane również przez białoruski system walki informacyjnej. Białoruska propaganda, wspomagana przez rosyjskich „ekspertów”, kreuje obraz nieuchronnie zbliżającego się globalnego konfliktu, w tym wojny nuklearnej. Przy użyciu alarmistycznego języka i retoryki zastraszania Mińsk i Moskwa chcą wpłynąć na społeczeństwa Zachodu, by zrezygnowały z poparcia dla Ukrainy, z uwagi na możliwą rosyjską zemstę. Presja jest wywierana w sposób stały. Rosyjska narracja utrzymuje, że wstrzymanie pomocy dla Kijowa byłoby najprostszą drogą do pokoju – w tych działaniach widać systematyczne próby zakłamywania prawdy o rosyjskiej agresji. Strach przed rzekomą globalną katastrofą ma paraliżować wolę zachodnich społeczeństw i nakłaniać je do ustępstw wobec rosyjskich żądań. W ramach tej narracji używa się emocjonalnych stwierdzeń sugerujących powszechną panikę w Polsce i niepokój w Europie, aby stworzyć wrażenie i poczucie bezradności Zachodu.

Manipulacja relacjami NATO-Rosja

Rosja kontynuuje działania manipulacyjne w sprawie stosunków NATO-Rosja, umacniając przekaz o agresji Zachodu oraz nieusprawiedliwionej krytyce wobec Rosji. Kreml stale prezentuje siebie jako ofiarę uprzedzeń Zachodu. W ramach tej operacji Rosja wciąż atakuje Polskę i prezentuje ją jako „głównego rusofoba na Zachodzie”. W tę narrację włączono wątek dotyczący wspomnianej już sytuacji na Bałtyku. Rosyjskie działania informacyjne są próbą wykazania, że to Sojusz prezentuje agresywną postawę wobec Rosji, prowokuje konflikty. Rosyjski przekaz oskarża także Zachód o wytworzenie warunków niebezpiecznych, które mogą doprowadzić do nieprzewidywalnych skutków.

Autorzy tej kampanii starają się wzbudzić wrażenie, że wszelkie inicjatywy obronne i wzmacniające systemy monitorowania Rosji służą dyskryminacji Moskwy i nie mają nic wspólnego z zagrożeniami generowanymi przez rosyjską politykę. Rozwijają przy tym wizję eskalacji, sugerując, iż działania krajów Sojuszu mogą doprowadzić do wybuchu wojny. Taka interpretacja dotyczy m.in. zapowiadanych przez kraje Morza Bałtyckiego kontroli statków rosyjskich, które prowadzą na Bałtyku misje podwójnego zastosowania.

Operacje dezinformacyjne dotyczące relacji Zachód-Rosja i manipulujące ich obrazem mają swoje cele wewnętrzne oraz zewnętrzne. Są elementem wzmacniania ważnego przekazu do Rosjan dotyczącego tzw. „oblężonej twierdzy”, prezentującego Rosję jako kraj zagrożony imperializmem zachodnim, który musi się bronić przed agresją oraz przed nieuprawnionymi atakami propagandowymi. To działanie jest dla Kremla ważne – pozwala utrzymywać poparcie dla Kremla oraz odpowiedni dla Moskwy poziom wrogości wobec krajów Zachodu. Z drugiej strony ten typ oddziaływania jest wykorzystywany do wywierania presji na kraje NATO, by rezygnowały z obrony własnych interesów. Gdy prowadzą aktywną politykę neutralizowania rosyjskiego imperializmu, stają się ofiarami operacji dezinformacyjnych sugerujących agresję. Taki typ oddziaływania jest również stosowany przeciwko Polsce, którą rosyjskie służby prezentują jako państwo prowokujące i kraj narażający Europę, a także NATO, na niebezpieczeństwo. Celem tego jest doprowadzenie do izolacji Polski na arenie międzynarodowej.

Te same cele realizuje również administracja białoruska zaangażowana w walkę informacyjną przeciwko Polsce. Walerij Rewenko, przedstawiciel białoruskiego Departamentu Międzynarodowej Współpracy Wojskowej, także kreuje wizerunek Białorusi jako „oblężonej twierdzy”, zagrożonej przez rzekome agresywne działania państw Zachodu oraz „uciekinierów” z opozycji, którzy przebywają głównie na Litwie i w Polsce. W jego wypowiedziach pojawiają się twierdzenia o planowanej, długofalowej polityce obcych krajów, mającej prowadzić do destabilizacji Białorusi. Jednocześnie Rewenko utrzymuje, że władze białoruskie podjęły konieczne środki prewencyjne, aby ochronić suwerenność państwa. Retoryka ta, oparta na dezinformacji i kreowaniu zewnętrznego zagrożenia, służy konsolidacji władzy i uzasadnianiu represji wobec opozycji.

Manipulacje relacjami NATO-Rosja dotyczą również obrazu wojny przeciwko Ukrainie. Kreml ponownie wzmacnia działania prezentujące inwazję przeciwko Ukrainie jako wojnę Rosji z NATO. To działanie mające na celu wytworzenie presji na Zachód oraz umożliwiające stosowanie szantażu wobec krajów, które angażują się na rzecz Ukrainy. Rosja przedstawia pomoc dla Ukrainy, jako dołączenie do wojny, co jest – zgodnie z przekazem rosyjskich służb – zagrożone zemstą militarną ze strony Moskwy. Operacja ma na celu: legitymizację rosyjskiej propagandy, według której Rosja walczy w „obronie” przed agresywnym blokiem NATO, a zarazem przetrwa wszelkie sankcje i zwycięży.

Zatrzymanie wsparcia dla Ukrainy

Celem nadrzędnym dla Rosji pozostaje sprawa wojny prowadzonej przeciwko Ukrainie. Rosyjska propaganda koncentruje się na dyskredytowaniu zachodniego wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Kreml chce wytworzyć wśród zachodnich społeczeństw i decydentów poczucie, że dalsze wspieranie Ukrainy nie ma sensu, więc ich wysiłek jest niepotrzebny. Dodatkowo, wobec Ukraińców prowadzona jest tożsama kampania mająca na celu przekonanie, że broń z Zachodu nie jest skuteczna, jest wadliwa, a Zachód celowo przesyła na Ukrainę złom.

W innych działaniach znów widać próbę eskalowania i szantażu – Rosja nadal przekonuje, że przekazywanie broni na Ukrainę może prowadzić do eskalacji i wybuchu III wojny światowej – i nuklearnej, i konwencjonalnej. W przekazie rosyjskim znów pojawiły się ostatnio apele o „ukaranie” Polski za jej wsparcie dla UA, w postaci ataku na Rzeszów. Tym razem propagandyści wzywali do ataku jądrowego. W ramach operacji zastraszania kolportowana jest również dezinformacja sugerująca, że z Białorusi może nastąpić atak w nowym kierunku, w celu zatrzymania dostaw broni na Ukrainę.

Tego rodzaju narracja ma na celu zastraszenie państw Zachodu, szczególnie Polski, i zrównanie pomocy dla Ukrainy z bezpośrednim, ofensywnym zaangażowaniem w konflikt. Przekaz opiera się na manipulowaniu faktami o rosyjskiej napaści na Ukrainę i kreowaniu fałszywego obrazu „wojny obronnej” wobec rzekomego zagrożenia ze strony Zachodu.

Działania rosyjskiego systemu walki informacyjnej od początku pełnoskalowej inwazji przeciwko Ukrainie koncentrują się na wywieraniu presji na Polskę, w celu zerwania łańcucha dostaw sprzętu, uzbrojenia i pomocy humanitarnej z Zachodu na Ukrainę. Elementem składowym tej operacji jest ciągły atak na relacje Polski i Ukrainy. Rosyjska propaganda wraca w ostatnim czasie do fałszywych doniesień o rzekomym handlu organami ukraińskich uchodźców przez polskich lekarzy. Propagandyści manipulują danymi na temat wzrostu liczby przeszczepów w Polsce, aby sugerować masowe wykorzystywanie zwłok ukraińskich żołnierzy. Te nieprawdziwe informacje stanowią element wieloletniej kampanii dezinformacyjnej, mającej na celu zdyskredytowanie obu krajów, podważenie ich wzajemnego zaufania oraz osłabienie morale ukraińskiego społeczeństwa. Należy wskazać, że prezentowanie w Polsce Ukraińców jako zagrożenia, a na Ukrainie Polski i Polaków jako zagrożenia – jest stałym elementem działań rosyjskich służb specjalnych prowadzących walkę informacyjną na kierunku zachodnim.

„Zachód odwraca się od Ukrainy”

W licznych nagłówkach pojawiają się wzmianki o tym, że „na Zachodzie” czy w poszczególnych krajach (np. Finlandii, Niemczech, Wielkiej Brytanii) rośnie niezadowolenie z polityki Kijowa i osobistych wypowiedzi Wołodymyra Zełenskiego. Publikacje sugerują, że politycy zachodni są oburzeni lub znudzeni postawą ukraińskiego prezydenta. Na Ukrainie te narracje są przedstawiane inaczej – jakoby Zachód porzucił Ukrainę a reakcja na wypowiedzi Zełeńskiego jest jedynie dowodem, że Ukraina nie ma innych sojuszników (prawdziwych) niż Rosja. Na użytek tych działań propaganda korzysta również z wątków dotyczących relacji Polski i Ukrainy poruszanych przez kandydatów w wyborach prezydenckich w Polsce. W działania te, prowadzone od wielu miesięcy, wplecione zostały bieżące reakcje na słowa polskich polityków ws. przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej. Wszelkie warunki czy wątpliwości podnoszone przez polityków w Polsce w tej sprawie są wykorzystywane, by prezentować, że „nawet Polska tak chętna do pomocy Ukrainie odwraca się od Kijowa”. Te działania mają uderzać w morale ukraińskiego społeczeństwa, stymulować napięcia i wrogość między Ukrainą i Polską, a także obniżać szanse na pozytywne stosunki w przyszłości.

Rosja musi zwyciężyć

Propaganda Rosji stale uderza w morale ukraińskich obrońców, jednocześnie przekonując o własnych sukcesach na froncie. Celem Kremla jest wytworzenie przekonania u obrońców – na potrzeby wewnętrzne i zewnętrzne, że zwycięstwo Rosji jest nieuniknione i nie ma sensu się sprzeciwiać. To również wzmocnienie innych wątków, kampania w tym wektorze ma także charakter kampanii pobocznej, której realizacja ma wspierać skuteczność innych operacji informacyjnych.

W ramach wspominanych działań propaganda Rosji nagłaśnia i często nadinterpretuje sukcesy na froncie przekonując, że aktywność rosyjska jest już nie do zatrzymania. W przekazie przywołuje się również niemieckie media czy wywiad przekonując, że wiedzą oni rzekomo, że Rosja osiągnie kontrolę nad całą Ukrainą do 2028 roku. Podkreśla się, iż Rosja jest silna, rozbudowuje armię ponad potrzeby bieżące, a kolejne tereny przechodzą pod jej panowanie. Cel przekazu: Zbudowanie wrażenia nieuchronnego zwycięstwa Rosji i zniechęcenie czytelników (zwłaszcza na Zachodzie) do dalszego wspierania Ukrainy.

Antydemokratyczne USA

W różnych miejscach propaganda promuje tezy, że wywiad amerykański sterował Ukrainą już od 2014 r., a także, że w Finlandii, w Bułgarii, w całej Unii narastają siły polityczne krytykujące NATO czy wspierające Rosję. Ma to budować obraz rzekomego „rozłamu” w Europie oraz podtrzymywać wiarę, że rosyjska polityka znajduje sojuszników w wielu krajach.

Historia jako element imperializmu

Rosja kontynuuje działania propagandowe oparte na manipulacji historią. Władimir Putin wykorzystał rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz do działań informacyjnych osadzonych w polityce imperialnej Rosji. Typowe dla Kremla jest powiązanie propagandy historycznej, opartej na manipulacji i kłamstwach, z bieżącą aktywnością służb specjalnych.

W odezwie zaprezentowanej przez Putina widać typowe dla rosyjskiej walki informacyjnej cele:

– Utrzymanie kłamstwa o „wyzwoleńczej misji” ZSRS w czasie II wojny światowej

– Zakłamanie prawdy o zbrodniach sowieckich w czasie #IIWW

– Utrzymanie fałszywego mitu „wojny ojczyźnianej” jako moralnego dorobku Rosji

– Ukrycie zbrodni sowieckich, w tym współpracy Hitler-Stalin oraz współdziałania sowieckiej Rosji oraz nazistowskich Niemiec

– Tuszowanie prawdy o sowieckim (i rosyjskim) antysemityzmie, którego przejawem były czystki antyżydowskie, wydawanie nazistowskim Niemcom Żydów ze Związku Sowieckiego, akceptacja Stalina dla funkcjonowania niemieckiego obozu zagłady Auschwitz.

Kreml używa tych wątków do prowadzenia działań informacyjno-psychologicznych osadzonych w bieżących potrzebach Rosji, takich jak:

🔵zarządzanie emocjami społecznymi w Rosji poprzez szerzenie wizji zagrożeń czyhających od zawsze na Zachodzie

🔵przekonywanie własnego społeczeństwa o prawie Kremla do wskazywania „neonazizmu” i zwalczania go, instrumentalizowanie tego określenia

🔵tłumaczenie Rosjanom, że mają misję dziejową do wypełnienia w związku z „wyzwoleniem” jakiego dokonali ich przodkowie

🔵manipulowanie obrazem reakcji świata na działania agresywne Rosji, poprzez nazywanie tego „rusofobią”, którą Kreml zrównuje z antysemityzmem i neonazizmem

🔵stosowanie szantażu emocjonalnego wobec innych państw

🔵presja zw. ze wskazywaniem państw ogarniętych ideologia neonazistowską

🔵wymuszanie uległości wobec rosyjskich interesów

Rosyjskie kłamstwa dot. historii są osadzone w rosyjskiej doktrynie, strategii oddziaływania informacyjnego oraz oficjalnych dokumentach dot. polityki zagranicznej (m. in. Koncepcji polityki zagranicznej). Są także częścią systematycznie prowadzonych operacji służb specjalnych wykorzystujących środki aktywne. Wskazane działania mają swoje cele zarówno wewnętrzne (zarządzanie społeczeństwem), jak i zewnętrzne (utorowanie Rosji drogę do realizacji polityki imperialnej) i muszą być traktowane jako realne zagrożenie dla Zachodu.

ZAGROŻENIA DLA WYBORÓW W POLSCE

Opisane wątki prowadzonych przez Rosję operacji informacyjnych mają charakter długofalowy i pozostają aktywne od wielu lat. Działania rosyjskie mają na celu wywołanie określonej reakcji lub decyzji w atakowanych państwach, ale również mają prowadzić do wytworzenia odpowiedniego tła informacyjnego i nastrojów społecznych, co – spreparowane przez rosyjski wywiad – może stanowić tło informacyjne dla kolejnych ataków, manipulacji i operacji dezinformacyjnych. Tak spreparowane tło informacyjne może również być wykorzystane do kampanii wpływu w okresie kampanii wyborczej. Bowiem Rosja może wytwarzać warunki korzystne dla konkretnych aktorów i podmiotów w krajach poddanych presji. W okresie kampanii wyborczej te rosyjskie działania będą skutkować wytworzeniem potencjału, który może służyć do wzmacniania lub osłabiania konkretnych stronnictw czy kandydatów, a także do siania paniki i chaosu w debacie publicznej – co jest stałą cechą operacji destabilizujących Zachód.

Działania rosyjskiej struktury walki informacyjnej dotyczące operacji zastraszania, manipulowania stosunkami NATO-Rosja, czy destabilizowanie relacji Polska-Ukraina mają zbudować potencjał dalszych etapów operacji wpływu poprzez wykorzystywanie pierwotnych działań do formatowania kampanii wyborczej. Chodzi o wytworzenie podatności wśród polskiego społeczeństwa na manipulacje, które mogą mieć wpływ na decyzje wyborcze Polaków. Z uwagi na te zagrożenia rosyjskie działania dezinformacyjne oraz oddziaływanie psychologiczno-informacyjne stosowane przeciwko Polsce powinno być poddawane stałemu monitoringowi i analizie.

Zespół Analityczny Fundacji
Instytut Bezpieczeństwa Narodowego

Materiał został przygotowany w ramach projektu #OchronaWyborów.

Wcześniej analizowaliśmy działania informacyjne rodzące zagrożenia dla bezpieczeństwa RP i wyborów.

Raport sytuacyjny nr 4;

Raport sytuacyjny nr 3;

Raport sytuacyjny nr 2;

Raport sytuacyjny nr 1.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *