Rzecznik Praw Obywatelskich w ostatnim wywiadzie jednoznacznie odciął się od promowanych przez stronę rządową tez dotyczących Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. „Stan prawny jest taki, jaki jest, i nie istnieją podstawy do tego, aby uznawać, że orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie istnieją” – mówił Marcin Wiącek w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.

To bardzo ważne słowa w kontekście niepokojącej narracji rządu, który przekonuje, że ta Izba nie jest wiarygodna. Rządowe stanowisko niepokoi, bowiem może mieć związek z wiarygodnością wyborów. Słowa RPO wskazują, że nie widzi on podstaw faktycznych do wywołania chaosu ustrojowego na podstawie kwestionowania IKNiSP Sądu Najwyższego.
Wraz ze zbliżaniem się I tury wyborów rośnie ryzyko wystąpienia działań i decyzji, które mogą wytworzyć chaos i poważny kryzys ustrojowy. Niepokoje wytwarza rządowa komunikacja społeczna, która zawiera wątek relatywizowania działań Sądu Najwyższego. Gdy jest to wygodne dla Rządu kwestionuje on pozycję i legitymację Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która – zgodnie z Ustawą – zatwierdza wybory w Polsce. Choć rząd uznał orzeczenia tej Izby w sprawie wyborów parlamentarnych z 2023 roku oraz wyborów z 2024 roku, obecnie kwestionuje prawo podjęcia decyzji ws. wyborów prezydenckich. Koalicja rządowa uznała nawet, że należy zmienić na szybko prawo, by inna Izba SN orzekła o ważności wyborów. Wszystko wskazuje na to, że rząd może – jeśli będzie to dla niego korzystne – kwestionować legalność orzeczeń Izby SN i nie uznać jej decyzji.
Rządowe tezy komentował w wywiadzie Rzecznik Praw Obywatelskich. W rozmowie z portalem Niezależna.pl Marcin Wiącek odniósł się do wielu prawnych aspektów polskiej rzeczywistości: Trybunału Konstytucyjnego, Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, a także sędziów, których orzeczenia są obecnie kwestionowane. W odpowiedzi na pytanie czy najbliższe wybory mogą być w Polsce zagrożone jasno odpowiada: „Konstytucja mówi o stwierdzeniu ważności wyborów przez Sąd Najwyższy, a ustawa precyzuje, że chodzi o Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. (…) Wybory się odbędą, Sąd Najwyższy orzeknie o ich ważności i to jest tyle, co mogę na ten moment powiedzieć”.
Jednocześnie Marcin Wiącek zwraca uwagę na bardzo ważny aspekt, uznania już i opublikowania w Dzienniku Ustaw uchwał o wyborach do PE i uzupełniających do Senatu. „Chciałbym zwrócić uwagę, że w grudniu ub.r. w Dzienniku Ustaw zostały opublikowane dwie uchwały Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych: uchwała stwierdzająca ważność wyborów do Parlamentu Europejskiego i uchwała stwierdzająca ważność wyborów uzupełniających do Senatu. Zostały one opublikowane i wywołały skutek prawny. I od tamtej pory, jeśli chodzi o stan prawny, nic się nie zmieniło. Wolno więc sądzić, że taka praktyka będzie kontynuowana” – wyjaśnia Rzecznik.
Wiącek przyznaje, że nie widzi żadnego merytorycznego uzasadnienia, by kwestionować Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. „Stan prawny jest taki, jaki jest, i nie istnieją podstawy do tego, aby uznawać, że orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie istnieją. Powtórzę, że potwierdzeniem tej tezy jest fakt opublikowania w grudniu ubiegłego roku w Dzienniku Ustaw dwóch uchwał, o których wspomniałem” – tłumaczy Marcin Wiącek, RPO.
W świetle tez przedstawicieli Rządu RP oraz wydarzeń, takich jak unieważnienie I tury wyborów w Rumunii, słowa Rzecznika Praw Obywatelskich są bardzo ważne. Przypomnijmy jeszcze raz: „Nie istnieją podstawy do tego, aby uznawać, że orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie istniejące”.
Rzecznik Praw Obywatelskich zabrał głos w bardzo ważnej sprawie. Jego stanowisko wyrażone dziś może być kluczowe za kilka miesięcy. Warto przypomnieć, w jakich okoliczościach Marcin Wiącek został powołany na Rzecznika Praw Obywatelskich – zgłoszony został przez opozycję w 2021 roku, a wybrany ponad podziałami. Uzyskał poparcie zarówno opozycji jak i partii rządzącej. Jego stanowisko nie będzie więc łatwe do zbicia czy zbagatelizowania. Nie da się go zbyć przpisaniem Marcina Wiącka do tego czy innego obozu politycznego. Tym bardziej warto zapamiętać jego słowa. Obyśmy nie musieli do nich wracać…
Patrycja Bryt
W związku z zagrożeniami dla wyborów Fundacja Instytut Bezpieczeństwa Narodowego prowadzi projekt #OchronaWyborów. Zachęcamy do monitorowania naszych publikacji i komentarzy.
Wcześniej analizowaliśmy działania informacyjne rodzące zagrożenia dla bezpieczeństwa RP i wyborów:
Dodaj komentarz