#OchronaWyborów. Raport sytuacyjny nr 9

W ostatnim czasie narastają zagrożenia informacyjne dla Polski. Identyfikowanych jest również więcej przekazów informacyjno-psychologicznych, które układają się w próbę manipulowania nastrojami wyborców. Działania obcych kanałów propagandowych wywołują w części te same zagrożenia, co komunikacja wewnętrzna.

PUŁAPKA EMOCJI

Debata publiczna skupiona wokół tematu rezolucji Parlamentu Europejskiego ws. polityki bezpieczeństwa Unii Europejskiej doprowadziła do kolejnego wzmocnienia polaryzacji społecznej w Polsce. Różnica w zakresie interpretacji wskazanej rezolucji oraz późniejszej popierającej jej zapisy uchwały Sejmu stała się pretekstem do wzmocnienia oskarżeń o prorosyjskość przedstawicieli polskiej opozycji. Rząd, na czele z Premierem, próbował narzucić opinii publicznej ocenę, mówiącą, że brak poparcia dla wskazanych dokumentów jest działaniem na korzyść Rosji oraz stanowi przykład zdrady polskich interesów. Ta narracja wpisuje się w analizowany już wcześniej wątek narracyjny, który ma wykazać, że Polska jest zagrożona zwycięstwem kandydatów rzekomo prorosyjskich, którzy będą zagrażali Polakom.

Działania informacyjne prowadzone przez koalicję rządzącą są próbą wykorzystania mechanizmów dyfamacji oraz oczerniania do osłabienia konkretnych kandydatów na Prezydenta RP. W sposób oczywisty rzutuje to na ich wizerunek i wiarygodność, ale również prowadzi do manipulacji wyborcami poprzez budowę fałszywego obrazu stawki wyborów. Już sama wizja wygranej kandydatów atakowanych przez Rząd ma rodzić poczucie zagrożenia i mobilizować wyborców innych kandydatów do udziału w głosowaniu.

Opisane metody działania są uzupełniane poprzez stałą działalność informacyjno-psychologiczną rządu, mającą charakter straszenia Polaków widmem zagrożeń ze strony Rosji. Wypowiedzi w tej sprawie mają charakter płytki, nie są uzupełnione żadną analizą zagrożeń, ani prezentacją konkretnych ustaleń, a co więcej nie spotykają się z działaniami neutralizującymi. Rodzi to podejrzenia, że komunikacja rządu ma prowadzić jedynie do zastraszania oraz rozbudzania emocji polskiego społeczeństwa. Ten wątek jest komplementarnym uzupełnieniem oskarżeń pod adresem konkurentów politycznych. Rząd próbuje przykleić im „łatkę” prorosyjskich polityków, a jednocześnie rozbudza strach przed Rosją. To kompleksowe oddziaływanie psychologiczne, którego skutkiem ma być osłabienie atrakcyjności atakowanych kandydatów.

W odpowiedzi na dyskurs publiczny dotyczący rezolucji PE oraz popierającej ją uchwały Sejmu opozycja atakowała rząd sięgając również po przekaz odwołujący się do poczucia strachu. Krytyka rządu była uzupełniana szerzeniem wizji utraty polskiej niepodległości, przekazania na poziom UE decyzji dotyczących udziału polskiego wojska w wojnie oraz odebrania Polsce prawa do podejmowania własnych decyzji dot. bezpieczeństwa i obronności. Część przekazów w tym wątku była oparta o analizę dokumentów oraz prezentowała uzasadnienie, co wskazuje na większy profesjonalizm w komunikacji. Jednak narracje obu stron prowadzą do eskalacji emocji społecznych oraz mają podobny skutek informacyjny – prowadzą do budowy społecznego poczucia, że stawką wyborów jest bezpieczeństwo, a nawet istnienie państwa polskiego. Ten typ opowieści prowadzi do rozbudzenia tak silnych emocji społecznych, które będą ułatwiały operacje dezinformacyjne i manipulacyjne wrogom Polski, przede wszystkim Rosji i Białorusi.

DEPRECJONOWANIE

W działaniach informacyjnych odnoszących się do kampanii wyborczej widać narracje mające na celu osłabianie Karola Nawrockiego. W polskiej przestrzeni językowej wciąż identyfikowane są tezy – rosyjskich struktur walki informacyjnej oraz niezależne o nich, które mają na celu oczernianie Nawrockiego i opisywanie go, jako człowieka o „szemranych” powiązaniach i związkach ze środowiskami przestępczymi. Analiza tego wątku wskazuje zbieżność między rosyjską propagandą a częścią zaangażowanych politycznie polskich komentatorów. Działania te mają charakter stałej operacji dyfamacyjnej oraz wpisują się w działania stymulowane przez polski rząd wobec opozycji. W rosyjskich przekazach widać dalsze próby ośmieszania Rafała Trzaskowskiego oraz jego kampanii. Jest to również stała cecha działań rosyjskiej walki informacyjnej przeciwko Polsce. Obecnie rosyjskie kampanie oddziaływania są skupione jednak przede wszystkim na atakowaniu Nawrockiego i opisywaniu go jako człowieka niebezpiecznego dla Polaków i Polski. Celem Rosji jest osłabienie wiarygodności kandydata na prezydenta.

Przekaz polityczny identyfikowany w niemieckich mediach również wskazuje na kontynuowanie działań informacyjnych związanych wprost z wyborami w Polsce. Niemieckie media wykorzystują od dłuższego czasu stereotypowy opis sytuacji w RP, w który wpisują tegoroczne wybory na Prezydenta RP. W opisie tym wskazuje się na działania Rządu Donalda Tuska, którym nadawany jest fałszywy opis „obrony demokracji w Polsce”. W ramach analizy sytuacji politycznej w RP niemieckie media tłumaczą odbiorcom, że Rząd Premiera Tuska „przywraca demokrację” w Polsce, co napotyka na obstrukcję opozycji i Prezydenta Andrzeja Dudy. Na tym tle prezentuje się polskie wybory prezydenckie, jako moment przełomowy, w którym w Polsce uda się „przywrócić demokrację” albo taka szansa zostanie zaprzepaszczona. Ten opis sytuacji politycznej w Polsce sprzyja podniesieniu emocji społecznych wśród czytelników oraz buduje fałszywy, niekorzystny dla opozycji, obraz stawki wyborów, jaką jest rzekomo powrót do standardów demokratycznych. Niemieckie media kandydatów związanych z obecną opozycją prezentują jako zagrożenie dla demokracji w Polsce oraz Europie.

ROSYJSKIE ZASTRASZANIE

Rosyjska propaganda skupia swoje działania na celach Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy oraz aktualnego stanu wojny. W analizowanych operacjach rosyjskich widać próbę wykorzystania działań propagandowych na rzecz realizowania celów związanych z rozmowami o negocjacjach pokojowych oraz zamrożeniu frontu.

W kontekście rosyjskiego oddziaływania na Polskę widać próbę dalszego zastraszania Polaków wizją zemsty. Czołowi rosyjscy publicyści kolejny raz prezentowali wizję uderzenia rosyjskiego na Polskę. Celem działań informacyjno-psychologicznych jest próba zastraszania Polaków oraz paraliżowania strachem ich woli działania. Polska opinia publiczna w wyniku działań Kremla jest zniechęcana do podejmowania działań kontrujących rosyjskie oddziaływanie na interesy RP.

Presji w tym wątku służy również kolportowanie przekazu, który uderza w wiarygodność i gwarancje sojusznicze NATO. Rosja ukazuje Sojusz jako organizację, która nie tylko nie zapewnia bezpieczeństwa, ale także wywołuje konflikty i destabilizuje pokój na świecie. Rosyjskie służby specjalne odpowiedzialne za walkę informacyjną próbują stale podważać zasady rządzące NATO. Rosja stara się osłabić zaufanie do Sojuszu, twierdząc, że jego działania mogą prowadzić do niepotrzebnych ofiar wśród ludności cywilnej. Polacy, poddawani tego typu naciskom psychologicznym, mają czuć wątpliwości, czy Sojusz jest realnym gwarantem i czy pomoc sojuszników jest pewna. Ten typ oddziaływania jest uzupełniany wzmocnieniem propagandy wojennej, która przekonywać ma odbiorców na Zachodzie, że wojna z Rosją się zbliża. Moskwa ma na celu wywołanie strachu wśród adresatów. W tym celu Moskwa wywiera naciski na społeczeństwa Zachodu, by oczekiwały one od swoich rządów głównie skupienia się na rozwoju ekonomicznym, dobrobycie i komforcie życia, a mniej na zbrojeniach oraz polityce bezpieczeństwa.

Operacje propagandowe Rosji i Białorusi przeciwko Polsce są prowadzone również jako element uzupełniający inne formy presji. Widać to do dziś przy okazji ataków na granicę RP z Białorusią. W ostatnim czasie propaganda białoruska wzywała Polskę do osłabienia kontyngentu wojskowego, który służy przy granicy z Białorusią. Była to próba wykazania, że wojsko w tym miejscu jest już niepotrzebne, a utrzymywanie żołnierzy przy granicy może doprowadzić do konfliktu między NATO i Rosją. Ten typ oddziaływania to dalsza próba manipulowania obrazem relacji Zachód-Rosja oraz prezentowania Polski, jako zagrożenia dla całego Zachodu. Jednocześnie jednak pojawienie się tej narracji miało osłabić polską odpowiedź na zagrożenia na granicy z Białorusią. Celem tego działania było doprowadzenie do rozszczelnienia systemu ochrony granicy na chwilę przed zwiększeniem presji migracyjnej, co miało miejsce kilka dni temu i trwa do dziś.

W ostatnich dniach białoruskie służby wznowiły również kampanię propagandową obwiniającą polską Straż Graniczną za zgony imigrantów na granicy polsko-białoruskiej. Fałszywe narracje o przemocy i zabójstwach były kolportowane podczas eksponowania zdjęć rzekomych zwłok imigrantów na granicy Polski i Litwy.

W ramach ataków na Polskę Rosja i Białoruś kolportowały ponownie kłamstwa, przedstawiające Polaków jako sprawców zbrodni wojennych w regionie Kurska. W szczególności propagandowe materiały opisywały rzekome działania najemników z Polski, którzy mają popełniać brutalne zbrodnie wojenne na terenie Rosji. Moskwa chce takimi materiałami podgrzać antypolski klimat w rosyjskim społeczeństwie i wzmocnić napięcia międzynarodowy.

Niepokojący wątek jest kolportowany w ramach operacji dezinformacyjnych białoruskiej propagandy. Promowany w kanałach informacyjnych film „Obce niebo” promuje tezę, że białoruscy uchodźcy popełnili błąd, wyjeżdżając z kraju. W filmie stwierdzono, że „nikt tam (na Zachodzie – red.) na nich nie czeka”. Takie działania mają na celu zniechęcanie do wsparcia dla białoruskiej opozycji, jednocześnie propagując wizję, w której białoruska opozycja jest przedstawiana jako odpowiedzialna za własne nieszczęście. Alaksiej Dziermant, prominentny białoruski propagandysta, posunął się dalej, oskarżając Zachód o ksenofobię wobec Białorusinów, Ukraińców i Rosjan. Twierdził, że ci, którzy wyjechali na Zachód, są traktowani jak „ludzie drugiej kategorii” i są narażeni na przemoc, w tym „bicie, zabijanie i gwałcenie”. Tego typu wypowiedzi mają na celu wzbudzenie strachu w białoruskim społeczeństwie, poprzez budowę negatywnego obrazu życia na Zachodzie i demonizowanie krajów takich jak Polska i Litwa. Działanie takie może jednak również prowadzić do podsycania wrogości przebywających na Zachodzie Rosjan, Białorusinów i Ukraińców, co może skutkować podejmowaniem przez nich działań wymierzonych w kraj-gospodarza. A dla rosyjskich służb specjalnych ten przekaz tworzy możliwości prowadzenia działań dywersyjno-sabotażowych właśnie na bazie rozbudzania wśród osób mieszkających na Zachodzie poczucia zagrożenia, frustracji i niechęci. Ten typ oddziaływania na Rosjan, Ukraińców i Białorusinów może być elementem wspierania większej ofensywności werbunkowej rosyjskiego i białoruskiego wywiadu.

UNIKNĄĆ WIZERUNKU AGRESORA

Rosyjskie operacje dezinformacyjne w ostatnim czasie były również skupione na manipulowaniu faktami dotyczącymi obrazu wojny i realnych działań Rosji przeciwko Ukrainie. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, oświadczył, że „rozkaz Putina o powstrzymaniu się od ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną jest w mocy i Siły Zbrojne Rosji go realizują”. Ta deklaracja stanowi przykład klasycznej rosyjskiej dezinformacji, mającej na celu wybielanie działań wojennych Rosji i wyparcie jej odpowiedzialności za ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy.

Propaganda rosyjska zareagowała także na zapowiedź Francji o udzieleniu ochrony atomowej krajom wschodnioeuropejskim, przedstawiając tę deklarację w fałszywym kontekście jako element „antyrosyjskiej polityki Zachodu”. Kreml wykorzystał tę narrację, aby zasugerować, że Zachód dąży do eskalacji wojny i konfrontacji z Rosją, co wpisuje się w szeroko zakrojony przekaz demonizujący politykę państw zachodnich. Pieskow, zgodnie z tradycją rosyjskiej propagandy, zaatakował również Europę, określając ją mianem „partii wojny”. Zgodnie z narracją Kremla, europejskie „militarystyczne podejście” różni się diametralnie od polityki Rosji i jej sojusznika, Donalda Trumpa, który rzekomo stawia na pokojowe rozwiązania konfliktu. Rosyjska propaganda stara się w ten sposób promować postać Trumpa jako orędownika pokoju, jednocześnie podważając jednoznacznie antyrosyjską postawę Zachodu.

Należy wskazać, że działania komunikacyjne aktualnej administracji USA sprzyjają powstaniu u odbiorców poczucia niepewności, zagrożenia oraz braku ufności w dotychczasowe gwarancje sojusznicze. To będzie tworzyło podatność na manipulacje, a w części skutkuje powstaniem warunków ułatwiających operacje dezinformacyjne Rosji. Chaos informacyjny i narracyjny, jaki płynie z USA, działa niekorzystnie na polskie społeczeństwo i sprzyja powstawaniu kolejnych kampanii manipulacyjnych.

Dodatkowo, niepokojącym i niebezpiecznym zjawiskiem jest coraz częstsze przyjmowanie i prezentowanie przez przedstawicieli Prezydenta USA D. Trumpa rosyjskiego punktu widzenia i rosyjskich tez propagandowych dot. wojny przeciwko Ukrainie. Legitymizowanie choć części kłamstw rosyjskich, na których bazuje wojenna propaganda Moskwy, jest poważnym błędem i pomaga Rosji w osiąganiu jej celów wrogich wobec Zachodu i NATO.

PODSUMOWANIE

Opisane powyżej działania informacyjno-psychologiczne mają swoje oddziaływanie na polską opinię publiczną i wpływają, lub mogą wpłynąć, na kampanię wyborczą. Należy wskazać, że coraz więcej wątków realizowanych przez innych aktorów i uczestników debaty publicznej ma podobne skutki informacyjno-psychologiczne, co prowadzi do wzmocnienia zagrożeń.

Analizowane działania i przekazy zostały zidentyfikowane jako operacje wpływu, które mogą mieć znaczenie dla wyborów w Polsce. Część z nich już oddziałuje na polskie społeczeństwo, a część wytwarza podatności na przyszłość i może być próbą przygotowania dalszych ataków na Polskę w okresie wyborczym. Niestety działania polskiego rządu, dotyczące neutralizowania zagrożeń informacyjno-psychologicznych, nie są prowadzone profesjonalnie. Rząd nie buduje systemu kompleksowej odpowiedzi na zagrożenia dla bezpieczeństwa informacyjnego RP.

Zespół Analityczny Fundacji
Instytut Bezpieczeństwa Narodowego

Materiał został przygotowany w ramach projektu #OchronaWyborów.

Wcześniej analizowaliśmy działania informacyjne rodzące zagrożenia dla bezpieczeństwa RP i wyborów:

Raport sytuacyjny nr 8;

Raport sytuacyjny nr 7;

Raport sytuacyjny nr 6;

Raport sytuacyjny nr 5;

Raport sytuacyjny nr 4;

Raport sytuacyjny nr 3;

Raport sytuacyjny nr 2;

Raport sytuacyjny nr 1.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *