Niemiecki test na europejską lojalność

Niemcy upatrują dla siebie szansę w ewentualnym zmniejszeniu obecności i zaangażowania Amerykanów w Europie, w tym w Polsce. Chciałyby je zastąpić w roli lidera i rozdawać karty w nowej sytuacji geopolitycznej. Dlatego coraz mocniej podpuszczają Polskę i próbują konfrontować nas z USA.

Wpływowy niemiecki think-tank Fundacja Nauka i Polityka – Instytut Polityki Międzynarodowej i Bezpieczeństwa (SWP), którego głównym zadaniem jest doradzanie niemieckiemu rządowi federalnemu oraz Bundestagowi, opublikował obszerną analizę poświęconą polityce bezpieczeństwa Polski w obliczu „rosnących wątpliwości co do USA”. Ośrodek kwestionuje rolę Stanów Zjednoczonych jako sojusznika Polski, a tym samym bezpieczeństwo Polski oparte na ścisłych relacjach z USA. Podważa zasadność i stabilność relacji polsko-amerykańskich (Polska ukazana jest jako petent USA) i opisuje strategię, jaką mogłyby przyjąć Niemcy wobec rzekomego zmniejszenia zainteresowania ze strony Stanów Zjednoczonych Europą Środkową, w tym Polską. Autor analizy Kai-Olaf Lang proponuje konkretne kroki do ustanowienia nowego polsko-niemieckiego partnerstwa w zakresie polityki bezpieczeństwa, które byłoby alternatywą dla sojuszu Polski z USA.

Autor analizy twierdzi, że wraz z administracją Trumpa skończyła się era transatlantyckiej pewności, także dla polskiej polityki bezpieczeństwa. Bliska współpraca ze Stanami Zjednoczonymi w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony oraz amerykańskie zaangażowanie w Europie były i są podstawą bezpieczeństwa Polski. Dodatkowo szczególne relacje polsko-amerykańskie przyczyniły się również do wzmocnienia roli Polski w Europie. „Jednak podstawa bezpieczeństwa Polski stała się krucha. Gwarancje ochrony stają się coraz mniej wiarygodne, a redukcja obecności wojsk w Polsce może stać się realna. Podczas gdy w Polsce oficjalnie darzy się zaufaniem sojuszniczą lojalność USA, to tak naprawdę pojawiają się wątpliwości co do wiarygodności tego wielkiego sojusznika. Polska chce umocnić stosunki transatlantyckie i obecność USA w Europie, ale jednocześnie przeżywa moment europejski. W związku z tym Niemcy i Polska mogłyby ustanowić partnerstwo w dziedzinie bezpieczeństwa” – czytamy na stronie niemieckiego think tanku.

W analizie SWP scharakteryzowane zostały główne obszary istniejącego „strategicznego partnerstwa” Polski i Stanów Zjednoczonych: współpraca wojskowa, projekty zbrojeniowe, geopolityczna zbieżność interesów oraz energia i gospodarka. „Geopolityka Polski jest ściśle związana z interesami USA w Europie Wschodniej. Dopóki Stany Zjednoczone traktowały powstrzymywanie Rosji jako strategiczny priorytet, zarówno Polska, jak i same Stany korzystały na ścisłej współpracy. Polska postrzega siebie jako lidera regionu i wiarygodnego partnera USA w Europie Środkowo-Wschodniej” – czytamy w akapicie poświęconym zbieżnym interesom geopolitycznym. W podsumowaniu do wymienionych obszarów współpracy autor analizy stwierdza, że „we współpracy polsko-amerykańskiej zawsze istniał duży stopień asymetrii”: „W konfliktach Polska zawsze musiała uginać się pod presją Waszyngtonu. Kiedy w przeszłości w Polsce podejmowano próby uregulowania działalności dostawcy usług Uber lub wprowadzenia podatków cyfrowych, interwencje Ambasady USA wystarczały, aby powstrzymać takie plany.”

Z oceny niemieckiego think tanku można wysnuć wniosek, że Stany Zjednoczone porzuciły Polskę, ponieważ nie mają już interesu w utrzymywaniu relacji z naszym krajem na dotychczasowym poziomie. „Administracja za czasów drugich rządów Trumpa zachwiała nie tylko tym, co Polska uznawała za pewniki, ale także podstawami ogólnej oceny jej polityki bezpieczeństwa i współpracy z USA. Po pierwsze, z perspektywy USA maleje znaczenie Europy i Europy Wschodniej, a co za tym idzie także wschodniej flanki NATO i Polski. Ta strategiczna zmiana nie wynika ze specyfiki Trumpa. Przecież nie ulega wątpliwości, że Stany Zjednoczone postrzegają dziś Europę Wschodnią zupełnie inaczej niż miało to miejsce za pierwszej prezydentury Trumpa. W tym czasie zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie Wschodniej postrzegano jako wyraz kontrstrategii przeciwko globalnym rywalom USA, wymaganej na wielu teatrach działań. Dziś Stany Zjednoczone nie postrzegają już Europy Wschodniej jako przestrzeni powstrzymywania wrogich dużych mocarstw. Stany Zjednoczone skupiają się na regionie Indo-Pacyfiku i możliwym konflikcie z Chinami. W rezultacie nie tylko wzywają Europę do wzięcia szerokiej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo, ale również nie wykluczają kompromisu z Rosją. Podważa to również zbieżność kluczowych kwestii geopolitycznych w Europie Wschodniej, takich jak idea ograniczania Rosji i strategicznego wzmocnienia Ukrainy; W przeszłości jednak często traktowano je jako coś oczywistego.”

Ponadto fundacja SWP twierdzi, że dla USA maleje znaczenie sojuszy, zwłaszcza z Zachodem. Nakreśla również, jak w tych rzekomo nowych warunkach zostanie ograniczona rola Polski: „Jeżeli na przykład NATO – z amerykańskiej perspektywy – nie jest już poważnym narzędziem projekcji siły, a raczej stowarzyszeniem petentów w Waszyngtonie, miałoby to wpływ na Polskę: jej możliwości byłyby ograniczone do promowania działań USA w ramach NATO lub na jego rzecz, samodzielnie lub wspólnie z innymi krajami, poprzez wskazywanie korzyści płynących z takich działań dla wspomnianych, globalnych interesów USA.”

W analizie podważone zostają amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa dla Polski związane z art. 5 NATO. „Ponadto w Warszawie narastają obawy, że Stany Zjednoczone przynajmniej pośrednio kwestionują gwarancje bezpieczeństwa i pośrednio relatywizują artykuł 5 Traktatu NATO poprzez komercjalizację i warunkowanie gwarancji obronnych, które nie są już motywowane geopolityką ani wspólnym zbiorem wartości. Marszałek Sejmu RP Hołownia zaapelował do Stanów Zjednoczonych o potwierdzenie zobowiązań w zakresie bezpieczeństwa podjętych w ramach NATO.”

Według autora analizy Polska powinna być zaniepokojona sposobem, w jaki Stany Zjednoczone traktują Ukrainę, ponieważ negocjacje USA z Rosją mogą przynieść niekorzystny wynik nie tylko dla Ukrainy, ale również z punktu widzenia interesów Europy. Decyzje Trumpa wobec Ukrainy pokazane są jako przykład tego, jak Trump w przyszłości może potraktować Polskę. „W Polsce szczególnie uważnie obserwowane jest traktowanie zależnych partnerów, gdyż pokazuje, w jaki sposób Waszyngton mógłby traktować sojuszników w kryzysie, jeśli będą zależni od jego wsparcia. Komentarze prezydenta USA skierowane do jego ukraińskiego odpowiednika, że ​​nie ma w ręku żadnych kart, jeśli chodzi o stawianie żądań Stanom Zjednoczonym, były w Warszawie śledzone również uważnie jak wymuszenie na Ukrainie zawarcia asymetrycznej umowy o surowcach.”

Niemiecki think-tank sugeruje, że Polska, uzależniając się od USA, wpadła w pułapkę. „Debata na temat możliwych technicznych możliwości USA zablokowania w sytuacji awaryjnej użycia amerykańskich systemów uzbrojenia (tzw. kill switch) nie jest w Polsce prowadzona w sposób alarmistyczny; Nasuwa się jednak pytanie, czy ten kraj ze względu na swoją silną zależność od Stanów Zjednoczonych pod względem produkcji broni, a także polityki militarnej i bezpieczeństwa, nie wpadł w rolę klienta. W każdym razie, ze względu na bliskie i asymetryczne więzi z Polską, Stany Zjednoczone zawsze mogą także sprawować kontrolę nad polityczną eskalacją w stosunku do Polski. Oznacza to na przykład, że mogą narzucić powściągliwość, jeśli będzie im zależeć na polubownym rozwiązaniu konfliktu z Rosją.”

Zdaniem niemieckiego ośrodka „Polska ma obecnie mniej do zaoferowania USA pod względem politycznym niż kiedyś”. „Przynajmniej wtedy, jeśli potencjał sojuszniczy, partnerstwa oparte na wartościach i lojalności nie będą już dla Waszyngtonu tak interesujące jak w przeszłości, to znaczy jeśli będzie on coraz bardziej oddalał się od multilateralizmu i wspólnoty atlantyckiej. To, co jednak mogłoby sprawić, że Polska stanie się atrakcyjna dla Waszyngtonu w przyszłości, jeśli USA zmniejszą swoje zaangażowanie militarno-polityczne w Europie lub jeśli nasilą się konflikty między USA a UE, to dwie rzeczy: z jednej strony jej rola jako zagranicznego równoważnika w stosunkach z Rosją, a z drugiej strony jej rola jako przeciwnika Niemiec, Francji lub Komisji Europejskiej w obrębie UE. To drugie byłoby raczej niemożliwe przy obecnym rządzie w Warszawie, ale z pewnością byłoby możliwe, gdyby w Polsce doszło do zmiany rządu na rzecz obozu narodowo-konserwatywnego. Podsumowując, wraz ze zmianą parametrów polityki wewnętrznej i zagranicznej w USA, po raz pierwszy ujawniają się negatywne strony tych szczególnych relacji: dotychczas stanowiły one dla Polski ostateczną ochronę przed Rosją i mnożnik siły w Europie, ale obecnie mogą przekształcić się w zależność w wyniku efektu Lock-in-Effekt w zakresie polityki obronnej i militarnej.”

Polska pod obecnymi rządami ukazana jest jako kraj, który w odpowiedzi na nową rzeczywistość z jednej strony zamierza pogłębiać współpracę z USA, a z drugiej dąży do tego, żeby Europa stała się „silnym, a jednocześnie kompatybilnym z NATO podmiotem w sferze bezpieczeństwa”. Opisane zostały wysokie wydatki Polski na obronę, rozwijanie współpracy z europejskimi partnerami w dziedzinie bezpieczeństwa (np. z Francją), a jednocześnie intensywna współpraca zbrojeniowa z USA. „Polska chce więc zachować to, co jest możliwe w ramach NATO, a jednocześnie rozwijać współpracę dwustronną jako równoległy tor współpracy obronnej i wojskowej. Fakt, że Waszyngton w dalszym ciągu odrzuca propozycję rozszerzenia programu nuklearnego na Polskę, co zasugerował polski prezydent Duda, wskazuje, że polskie zabiegi szybko mogą dojść do ściany.” Zdaniem niemieckiego ośrodka w obecnej sytuacji geopolitycznej Polska jest zmuszona na nowo przemyśleć swoje interesy. Polska walczy o to, aby nie zostać zmarginalizowana w Europie. „Polsce zależy również na zapobiegnięciu resetowi stosunków amerykańsko-rosyjskich, który zmniejszyłby obecność USA na wschodniej flance NATO lub ogólnie osłabiłby zgodnie z żądaniami Rosji zobowiązania NATO wobec państw pierwszej linii.”

I dalej: „Polska będzie nadal wspierać konsolidację i modernizację NATO, pomimo wszystkich obaw, i poprze apel o większy wkład Europy polegający na przesunięciu ciężkości. Polska jest zainteresowana skutecznym europejskim filarem w ramach NATO oraz Unią Europejską wzmocnioną pod względem polityki bezpieczeństwa, ale nieoddzieloną od Sojuszu ani od USA. Przede wszystkim chodzi o utrzymanie amerykańskiego zaangażowania w Europie i przyczynienie się do tego, że amerykańskie obietnice dotyczące bezpieczeństwa pozostaną trwałe i przekonujące. Trudność polega nie tylko na tym, że Polska (jak i cała Europa) ma tylko ograniczony wpływ na skuteczność realizacji swoich interesów”.

W analizie zostały przytoczone wyniki sondażu CBOS, według którego odsetek Polaków pozytywnie oceniających stosunki polsko-amerykańskie spadł od wiosny 2023 r. z 80 do 31 proc. Fundacja SWP wiąże spore nadzieje z pogarszającą się – jak dowodzi w swojej analizie – pozycją Polski w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. „Polska chce i musi kontynuować współpracę zbrojeniową ze Stanami Zjednoczonymi, lecz postępując w ten sposób nie tylko zwiększy zależność swojego przemysłu zbrojeniowego od Waszyngtonu, ale także swoją zależność polityczną. Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób Polska spróbuje wydostać się z tej opresji. Wiele będzie zależało od tego, jak rozwiną się oczekiwania Stanów Zjednoczonych i jakie decyzje geopolityczne podejmie Waszyngton. Z niemieckiej perspektywy sytuacja ta stwarza również możliwości. W obliczu wątpliwości transatlantyckich Polska staje się coraz bardziej wymagającym partnerem w polityce bezpieczeństwa, zarówno w Europie, jak i wobec Niemiec. Daje to okazję do kompromisów i „umów barterowych”.

Autor analizy twierdzi, że w obliczu niepewności związanej z kruchością relacji ze Stanami Zjednoczonymi Polska przeżywa obecnie „moment europejski”. „Zasadniczo takie otwarcie odpowiada Niemcom, gdyż Berlin, podobnie jak Warszawa, nie chce odłączać się od USA. Jeśli jednak różnice między USA i UE się pogłębią, ważne będzie obserwowanie, czy Polska nie ulegnie presji wywieranej przez gwaranta jej polityki bezpieczeństwa: na przykład, jeśli Waszyngton uzależni gwarancje bezpieczeństwa nie tylko od poziomu wydatków na obronność, ale także od posłuszeństwa w przypadku sporów z UE. Pierwsze sygnały płynące z Warszawy w kontekście konfliktu celnego z USA wskazują, że Polska jest zasadniczo zainteresowana współudziałem w kształtowaniu jednolitej europejskiej odpowiedzi.”

Jednocześnie, jak zastrzega analityk Kai-Olaf Lang, rosnąca „europeizacja” polskiej polityki bezpieczeństwa nie jest równoznaczna ze wzrostem orientacji na Niemcy: „Wielka Brytania, a teraz także Francja i partnerzy nordycko-bałtyccy cieszą się większym zaufaniem niż ich zachodni sąsiad. „Punkt zwrotny”, pomoc dla Ukrainy i pakiety finansowe na finansowanie obronności w żaden sposób nie zniwelowały polskiej rezerwy co do wiarygodności Niemiec.” Bezpieczeństwo Niemiec jest bezpośrednio powiązane z bezpieczeństwem Polski – ocenia niemiecka fundacja. „Narażona na szwank Polska osłabia bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, Europy, a tym samym także Niemiec. Bezpieczeństwo Polski pozostaje kwestią niemieckiej polityki państwowej. Z tego wynika szereg niemieckich interesów w zakrese polityki bezpieczeństwa” – czytamy.

„Ponadto Niemcy są zainteresowane tym, aby Polska, ze swoją polityką bezpieczeństwa skoncentrowaną na USA, nie stała się obiektem instrumentalnego oddziaływania Waszyngtonu w kwestiach polityki zagranicznej i europejskiej. Współpraca USA w dziedzinie bezpieczeństwa nie powinna również przyznawać Polsce specjalnego statusu, który wiązałby się np. ze specjalnymi zobowiązaniami w zakresie bezpieczeństwa; doprowadziłoby to do zróżnicowanie stref bezpieczeństwa w Europie. Niemcy zadbają również o to, aby Polska, angażując się na wschodniej flance NATO lub w regionie Morza Bałtyckiego, nie podejmowała wyłącznie inicjatyw bez udziału Niemiec, na przykład takich jak NB8 + Polska lub w scenariuszu Połączonych Sił Ekspedycyjnych (JEF) + Polska.”

Niemiecki ośrodek twierdzi, że istnieje możliwość utworzenia nowej polsko-niemieckiej wspólnoty interesów opartej na polityce bezpieczeństwa i obrony. Polsko-niemieckie partnerstwo w dziedzinie bezpieczeństwa nie powinno jednak koncentrować się wyłącznie na współpracy, ponieważ – jak czytamy w analizie – dopóki nie dojdzie do dalszych zakłóceń, Polska będzie trzymać się amerykańskich powiązań w dziedzinie bezpieczeństwa i prawdopodobnie będzie nawiązywać kontakty z Wielką Brytanią, Francją lub partnerami z krajów nordycko-bałtyckich w Europie.

W tak pojmowanym partnerstwie z Niemcami rola Polski została opisana następująco: „W tych warunkach, oprócz konsultacji i zagadnień związanych z infrastrukturą, mobilnością i odpornością, główny nacisk zostanie położony na model podziału pracy: Polska dzięki własnym możliwościom i ścisłej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi zatroszczy się o swoje bezpieczeństwo, a Niemcy przejmą wiodącą rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa państwom bałtyckim. Oba kraje wspólnie z innymi partnerami organizują obronę przed zagrożeniami hybrydowymi na Morzu Bałtyckim. Jednakże gdyby doszło do znacznego wycofania wojsk amerykańskich z Polski, pojawiłyby się – o ile Niemcy byłyby w stanie to zrobić – nowe formy współpracy i integracji wojskowej obejmujące również kwestie stacjonowania.”

Niemiecki think tank proponuje kolejne kroki do osiągnięcia nowego strategicznego partnerstwa Polski z Niemcami w dziedzinie polityki bezpieczeństwa. Są to:

– powołanie dwustronnej Rady Bezpieczeństwa i Obrony, spotykającej się na szczeblu ministerialnym (składającej się z przedstawicieli ministerstw spraw zagranicznych, obrony i spraw wewnętrznych oraz ewentualnie szefów organów bezpieczeństwa narodowego), która odgrywałaby rolę strategicznego organu kierowniczego w polsko-niemieckim dialogu na temat bezpieczeństwa;

– powołanie grupy roboczej wysokiego szczebla ds. obrony wschodniej flanki NATO i bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego. Jej zadaniem byłoby prowadzenie bieżących analiz dotyczących zmian w sytuacji bezpieczeństwa i stosunkach transatlantyckich oraz doradzanie w przypadku możliwych wyzwań, mogących pojawić się na przykład w wyniku redukcji amerykańskiej obecności wojskowej w Europie;

– zainicjowanie, razem z Ukrainą, wspólnych programów badawczo-rozwojowych i produkcyjnych w przemyśle zbrojeniowym, na przykład trójstronnego konsorcjum dronów.

– powołanie „Regionalnego Forum Polityki Bezpieczeństwa” skupiającego się na obronie cywilnej. Na tym forum kraje związkowe, województwa i gminy, a także agencje rządowe, dyskutowałyby na temat regionalnego wymiaru polityki odporności i bezpieczeństwa oraz wymieniałyby się doświadczeniami;

– gdyby obie strony dążyły do ​​zawarcia dodatkowego porozumienia lub deklaracji w ramach Traktatu o Sąsiedztwie z 1991 r., to polsko-niemieckie partnerstwo w dziedzinie bezpieczeństwa mogłoby zostać w nim zawarte jako wytyczna dla Europy. W przypadku klauzuli solidarności dwustronnej należałoby zbadać, jak to się odnosi do wymogu jednolitego i spójnego bezpieczeństwa w Europie – tym bardziej że solidarność w polityce obronnej, którą Niemcy i Polska chcą pogłębić, nie powinna wykluczać innych części NATO i UE – podsumowuje autor analizy.

Wnioski:

Fundacja Nauka i Polityka – Instytut Polityki Międzynarodowej i Bezpieczeństwa (SWP), oprócz tego że doradza niemieckiemu parlamentowi i rządowi federalnemu, swoją ofertę kieruje również do decydentów politycznych w ważnych dla Niemiec organizacjach międzynarodowych, takich jak UE, NATO czy Organizacja Narodów Zjednoczonych. Fundacja jest finansowana m.in. z pieniędzy Bundestagu i Urzędu Kanclerskiego.

Analiza tego ważnego niemieckiego ośrodka badawczego świadczy o tym, że Niemcy upatrują dla siebie szansę w ewentualnym zmniejszeniu obecności i zaangażowania Amerykanów w Europie, w tym w Polsce – chciałyby je zastąpić w roli lidera i rozdawać karty w nowej sytuacji geopolitycznej. Publikacja definiuje rolę Polski w projektowanym przez Niemcy układzie.

Niemcy podważają rolę Stanów Zjednoczonych jako sojusznika w NATO, a tym samym jedność i skuteczność całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Stany Zjednoczone przedstawiane są jako partner nieprzewidywalny i nieprzyjazny wobec swoich sojuszników. Swoją tezę mówiącą o tym, że USA mogą porzucić Polskę w razie kryzysu, autor analizy próbuje uzasadnić działaniami Trumpa wobec Ukrainy, ignorując oczywisty fakt, że Ukraina nie jest w Sojuszu Północnoatlantyckim i nie jest objęta gwarancjami art. 5.

Co oczywiste, wypchnięcie USA z Europy oznaczałoby dla Niemiec umocnienie pozycji i ogromne zyski dla przemysłu zbrojeniowego. Polska traktowana jest jako kraj niesamodzielny, który potrzebuje przewodnictwa i którego łatwo uzależnić od innych. Niemcy mają interes w destrukcji relacji polsko-amerykańskich, ponieważ Polska w ścisłym sojuszu z USA jest mniej sterowalna.

Zachodni sąsiedzi pochwalają działania rządu Donalda Tuska polegające na zabieganiu o sojusze z państwami europejskimi, co dzieje się kosztem relacji ze Stanami Zjednoczonymi.

Z analizy wynika, że Polska poddawana jest obecnie testowi na europejską lojalność – Niemcy obserwują, po czyjej stronie opowiada się państwo polskie w przypadku konfliktu interesów między Unią Europejską a USA. Jak na razie, w ocenie autora analizy, Polska pod rządami D. Tuska przechodzi ten test pomyślnie.

Proponowane w analizie partnerstwo niemiecko-polskie to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i suwerenności Polski. Po pierwsze dlatego, że jedynie Stany Zjednoczone dysponują możliwościami skutecznego odstraszania Rosji i żadne inne europejskie sojusze nie będą w stanie skutecznie ich w tym zastąpić. Po drugie realizacja opisanej strategii pozwalałaby na uczestnictwo Niemiec w decyzjach polskiego rządu dotyczących wewnętrznych działań w zakresie bezpieczeństwa i obrony, a także zakładałaby decentralizację Polski w tym zakresie, tj. współpracę poszczególnych województw z niemieckimi landami. To bardzo niebezpieczne, ponieważ przenosiłoby ośrodek decyzyjny w zakresie polityki bezpieczeństwa, w trudno przewidywalnej skali, z Warszawy do Berlina.

Marcin Lidka

(Fot. AI)

(Analiza dostępna jest również w języku angielskim na stronie internetowej Fundacji Nauka i Polityka.)

https://www.swp-berlin.org/publikation/polens-sicherheitspolitik-amerikanische-ungewissheit-und-europaeisches-moment


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *