Ostatnie doniesienia medialne dotyczące wyroków polskich sądów ws. szpiegowskich budzą poważne wątpliwości dotyczące zdolności polskiego państwa do zwalczania coraz agresywniejszych działań wrogich wobec Polski służb Rosji i Białorusi. Mamy do czynienia z niepokojącymi sygnałami, które napędzać będą zagrożenia.

W ostatnim czasie wielokrotnie media pisały o procesach ludzi zatrzymywanych w ostatnich latach przez polski kontrwywiad. Część z nich brała udział w operacjach dywersyjnych i sabotażu przeciwko Polsce. Jedną z takich historii opisała Wirtualna Polska, wskazując, że zatrzymaną przez ABW Ukrainkę są skazał na… grzywnę, choć sprawa dotyczyła bardzo głośnego przypadku przesyłania paczkami kurierskimi bomb, w celach prowadzenia wojny asymetrycznej przeciwko Polsce. Choć rząd publicznie wskazał, że to poważna sprawa dotycząca działań rosyjskich służb specjalnych przeciwko Polsce, wyrok nie odzwierciedla powagi tej sprawy. Kolejny raz okazuje się, że Polska nie jest gotowa na walkę z rosyjskimi działaniami wywiadowczymi. Pokazujemy w ten sposób siebie jako kraj nieposiadający potencjału obrony wobec agresywnych operacji obcych służb.
W opisywanej przez WP historii szokuje niski wyrok. Za udział w zaplanowanej operacji wpisującej się w wojnę terrorystyczną przeciwko Polsce należy oczekiwać zupełnie innego rozstrzygnięcia. To, które zapadło, jest błędem napędzającym kolejne takie historie. Co dziwi, z tekstu wynika, że na takie orzeczenie sądu zgodziła się prokuratura. W tej sprawie powinien zapaść wyrok mający charakter odstraszający, ale również wskazujący, że mamy do czynienia z elementem asymetrycznego ataku na Polskę prowadzonego przez obce służby. Osoba, która bierze w czymś takim udział, powinna trafić do więzienia albo – jeśli zachodzą przesłanki szczególne – usłyszeć wyrok w zawieszeniu – wtedy powinna zostać wyrzucona z Polski i wpisana na listę osób niepożądanych. To minimum, którego należy oczekiwać.
W tej sprawie niepokoi jednak również coś innego. Opisana przez WP historia dowodzi nieskuteczności polskich służb i prokuratury w sprawie ustaleń dotyczących działań oskarżonej. Brak dowodów na jej związki z obcymi służbami, brak informacji o jej powiązaniach, brak możliwości wykazania, że mamy do czynienia z operacją obcego wywiadu. Gdyby takie dane były zgromadzone, sąd raczej nie wydałby tak kuriozalnego orzeczenia. Pytanie dlaczego nie byliśmy w stanie osądzić oskarżonej jako osoby działającej w ramach operacji obcych służb przeciwko Polsce? Czy obstrukcja Ukrainy jest jedyną przyczyną? Dlaczego nie dostaliśmy informacji od SBU? Czy w tej sprawie dołożono wszelkich starań, by Ukraina chciała współpracować? Czy brak danych ukraińskich nie był do ominięcia? Rząd wielokrotnie wskazywał, że działania związane z przesyłaniem materiałów wybuchowych w paczkach to operacja wywiadu Rosji. Wyrok w tej sprawie na to nie wskazuje. Na myśl przychodzi, że brakuje Polsce dziś potencjału technologicznego, brakuje ofensywnych metod kontrwywiadu, brakuje profesjonalizmu w zakresie identyfikowania działań obcych służb, zbierania i analizy danych. Sądy podejmują ostatnio szokujące decyzje ws. szpiegowskich albo Polska ma bardzo poważne braki w potencjale działań kontrwywiadowczych. Ta historia to kolejny alarm dla rządu i opinii publicznej. Nie prowadzimy działań obronnych w sposób adekwatny do zagrożeń i wyzwań.
Analiza ostatnich działań polskich służb specjalnych wskazuje tymczasem, że rosyjska wojna wywiadowcza rozwija się w kierunku wykorzystywania coraz poważniejszych metod przeciwko Polsce. Rosja już sięga po narzędzia terrorystyczne oraz całą gamę środków aktywnych. Wojna asymetryczna trwa. Eksperci ABW przewidywali taki rozwój wypadków już w 2022-2023 roku, gdy było jasne, że Polska będzie atakowana znacznie poważniejszymi narzędziami niż do tej pory. Przewidywania się sprawdziły.
Niestety analiza doniesień medialnych dotyczących działań polskich służb wskazuje nie tylko na bagatelizowanie zagrożeń przez sądy, ale także na niepokojące braki w efektywności polskich służb. Spora część sukcesów, jak wynika z analizy komunikacji w tej sprawie, jest efektem działań rozpoczętych za poprzednich rządów i kontynuowanych obecnie, pomocy sojuszniczej i zidentyfikowania wątków działania przeciwko Polsce przez służby in. państw albo przypadku, który pozwala na zidentyfikowanie działań szpiegowskich przeciwko RP. W naszej sytuacji musi to budzić niepokój, ponieważ Polska dziś powinna mieć własny potencjał działań i identyfikacji operacji wywiadowczych przeciwko Polsce. Dla kraju, który jest jednym z najmocniej atakowanych dziś przez Rosję państw, własny potencjał, możliwość identyfikacji, rozpoznania i uprzedniego neutralizowania zagrożeń jest kluczowy. To powinien być priorytet dla polskich służb oraz rządu. Bez rozbudowy potencjału w tym zakresie nie będziemy w stanie realnie odpowiedzieć na działania przeciwników.
Stanisław Żaryn




Dodaj komentarz