Ukraińska operacja wywiadowcza „Pajęczyna” była dużym sukcesem militarnym, a także silnym ciosem w mit „niezwyciężonej Rosji”. Skuteczność ataku ukraińskiego na rosyjskie lotnictwo została jednak w części zneutralizowana przez natychmiastowe działania rosyjskich struktur walki informacyjnej, które rozpoczęły operację dezinformacyjną realizującą założenia strategiczne Kremla. Sukces Ukrainy został wykorzystany do wzmocnienia celów imperialnych Rosji.
Rosyjska propaganda po ataku dronowym na lotniska: operacja emocji, mobilizacji i eskalacji
Po ukraińskim ataku dronowym na rosyjskie lotniska wojskowe Kreml uruchomił wielowarstwową kampanię propagandową, która sięga po podręcznikowe techniki zarządzania emocjami – w szczególności wstydem, strachem i gniewem. W obliczu symbolicznego ciosu dla narracji o „niezwyciężonej Rosji”, aparat informacyjny państwa zareagował dwutorowo: media państwowe łagodziły nastroje i trywializowały incydent, podczas gdy nieformalna sieć tzw. blogerów wojennych (Z-blogerów) eskalowała przekaz, wzywając do totalnej mobilizacji i dalszej eskalacji wojny.
Blogerzy jako narzędzie kontroli i radykalizacji
Z-blogerzy – lojalni wobec Kremla influencerzy działający na Telegramie, VKontakte czy Rutube – stali się trzecim filarem rosyjskiej komunikacji wojennej, obok kanałów państwowych i oficjalnych komunikatów Ministerstwa Obrony. Wspierani operacyjnie przez FSB i GRU, funkcjonują jako wentyl bezpieczeństwa społecznego i katalizator radykalizacji. Formalnie niezależni, w rzeczywistości synchronizowani z kremlowską linią narracyjną, odpowiadają za formatowanie opinii publicznej – podsycanie gniewu, promowanie mitów wojennych i delegitymizację wszelkich głosów kompromisu.
Eskalacja emocji jako narzędzie wpływu
Głównym celem analizowanej operacji informacyjnej było jednoczesne:
• mobilizowanie społeczeństwa rosyjskiego do akceptacji dalszej eskalacji w działaniach przeciwko Ukrainie i Zachodowi,
• zastraszanie Zachodu wizją determinacji Moskwy do prowadzenia wojny bez ograniczeń.
Strategia opiera się na dwóch filarach: demonizacji przeciwnika i heroizacji walki. Ukraina przedstawiana jest jako państwo „nazistowskie” i „terrorystyczne”, Zachód jako „partia wojny” sabotująca pokój, a sama Rosja jako ofiara międzynarodowego spisku. W efekcie każde działanie Kremla jawi się jako konieczna odpowiedź obronna. To typowa manipulacja obrazem relacji Rosji z Zachodem, której celem jest prezentowanie agresywnych działań Kremla jako jedynie odpowiedzi na rzekome ataki wymierzone w Rosję.
Kluczowe narracje i cele psychologiczne
Analiza propagandy pozwala wyróżnić sześć dominujących narracji, które odpowiadają za kształtowanie postaw wśród odbiorców:
1. „Tylko wojna, nie kompromis” – kompromis to zdrada; wojna totalna to konieczność.
2. „Ukraina to faszystowski reżim” – dehumanizacja przeciwnika legitymizuje przemoc.
3. „Ukraina to rosyjska ziemia” – rewizjonizm historyczny jako uzasadnienie agresji.
4. „Zachód nie chce pokoju” – odpowiedzialność za wojnę przenoszona jest na UE i USA.
5. „Mobilizacja to wyraz jedności narodowej” – przymus zamienia się w patriotyczny obowiązek.
6. „Rosja jako ofiara, nie agresor” – odwracanie winy usprawiedliwia kolejne eskalacje.
Każda z tych narracji pełni funkcję psychologicznego instrumentu – od wzbudzania gniewu, przez relatywizowanie ofiary, po zastraszanie odbiorców alternatywnymi scenariuszami (np. „zdrady”, „upadku”, „zniszczenia Rosji”).
Operacja „normalizacja wojny”
Przekaz propagandowy Kremla systematycznie przesuwa granice akceptowalności społecznej wobec wojny. Narracja o „świętej walce” z faszyzmem, porównania do II wojny światowej oraz odwołania do „historycznej misji Rosji” pozwalają prezentować bieżące działania wojenne w wojnę cywilizacyjną. Śmierć, cierpienie i mobilizacja są przedstawiane jako moralny obowiązek i duchowa ofiara, którą należy ponieść w imię większego dobra i misji dziejowej.
Blogosfera jako przestrzeń kontroli percepcyjnej
Z-blogerzy odgrywają kluczową rolę w zarządzaniu tzw. przestrzenią emocjonalną odbiorców. Działając na styku oficjalnego przekazu i społecznościowych interakcji, wykorzystują styl quasi-analityczny, techniki narracyjne (storytelling, fałszywa krytyka władzy) oraz przekaz wizualny z frontu, by maksymalizować emocjonalny rezonans odbiorców. Wspierają również presję społeczną na eskalację – budując obraz „zbyt miękkiego Kremla”, który należy pobudzić do radykalnych działań. Wszelka krytyka, jak i emocje pozornie szkodliwe dla elit Kremla są pod kontrolą służb specjalnych odpowiedzialnych za walkę informacyjną i mają charakter operacji wewnętrznych zarządzanych przez establishment rosyjski.
Wnioski
Rosyjska operacja propagandowa po ataku dronowym na lotniska wojskowe stanowi przykład strategicznej kampanii informacyjnej, która redefiniuje rzeczywistość na potrzeby wojny totalnej. Jej siłą jest nie tylko zdolność do zarządzania emocjami, ale także umiejętność łączenia przekazów symbolicznych, historycznych i moralnych w jedną spójną narrację. W tym ujęciu wojna staje się nie tyle wydarzeniem militarnym, co procesem kulturowo-tożsamościowym, osadzonym w micie „oblężonej twierdzy” i imperatywie cywilizacyjnym.
Działania rosyjskich struktur walki informacyjnej w reakcji na operację „Pajęczyna” wskazują na dużą elastyczność aparatu propagandowego Rosji oraz umiejętność wykorzystywania bieżących zdarzeń do osiągania strategicznych celów Moskwy. Należy brać to pod uwagę przy projektowaniu działań asertywnych wobec Rosji oraz sankcyjnych, bowiem ten sposób działania rosyjskich służb specjalnych dowodzi, że Zachód podejmując działania wobec Rosji musi szukać sposobu, by przeciwdziałać wykorzystaniu tych decyzji i działań na rzecz Kremla.
Analizowana operacja dezinformacyjna dowodzi po raz kolejny, że celem strategicznym Kremla jest kontynuowanie pełnoskalowej wojny przeciwko Ukrainie oraz agresji hybrydowej przeciwko krajom NATO. Kreml wykorzystał sukces ukraińskiego ataku na własne potrzeby i wzmocnienie działań imperialnych.
Oprac. Patrycja Bryt
Dodaj komentarz