– Kampania wyborcza była prowadzona ze złamaniem zasady równości i odbiegała od standardów demokratycznej rywalizacji. W czasie trwającej kampanii widać było czynnik manipulacji, zaangażowania rządowych i państwowych instytucji, a także bierność rządu wobec działań narażających bezpieczeństwo Polski i bezpieczeństwo informacyjne RP, w zakresie przygotowywanych wyborów prezydenckich – wynika z analizy Zespołu eksperckiego Fundacji Instytut Bezpieczeństwa Narodowego.
Raporcie końcowym podsumowujemy projekt #OchronaWyborów, wskazując na główne zagrożenia i incydenty wpływające na przebieg kampanii wyborczej oraz głosowania.
W naszym Raporcie zaznaczamy, że Kampania miała charakter stronniczy, a skala zaangażowania i upartyjnienia instytucji państwowych była precedensem. „Kampania z tego punktu widzenia odbiegała od zasad i standardów, które powinny zostać utrzymane w czasie kampanii wyborczej” – wskazują autorzy Raportu.
„W sposób zauważalny kandydaci powiązani z koalicją mogli liczyć na wsparcie instytucji publicznych i zasobów, którymi dysponuje rząd. W sposób jaskrawy dotyczyło to promowania i wspierania Rafała Trzaskowskiego, który jako jedyny z kandydatów koalicji rządowej miał realne szanse na wygraną w wyborach. W okresie Kampanii Trzaskowski miał wsparcie rządu, mediów publicznych oraz większości parlamentarnej” – wskazuje Fundacja IBN.
„Przez miesiące widać było korelacje między bieżącą polityką rządu i potrzebami Kampanii Trzaskowskiego, co miało swoje odzwierciedlenie choćby w momencie zainteresowania się przez rząd projektem deregulacji polskiej gospodarki i państwa. Działania obozu rządowego były podporządkowane planom kampanii wskazanego przez Koalicję Obywatelską kandydata” – czytamy w Raporcie.
Całe opracowanie na stronach Fundacji IBN. Zachęcamy do lektury.
Dodaj komentarz