Granica. Niemiecka presja informacyjna

Działania strony niemieckiej polegające na wypychaniu migrantów do Polski wywołały w naszym poważne skutki społeczne. Polacy zaniepokojeni działaniami niemieckiego rządu zaczęli się organizować, by wymusić na polskich władzach asertywne podejście do niemieckich praktyk oraz uszczelnić granicę z RFN. Obecnie aktywność polskich obywateli i wymuszona decyzja o przywróceniu kontroli granicznej jest obiektem ataku niemieckich mediów. Działania te wyglądają jak skoordynowana konsekwentna kampania dyskredytacyjna.

Główne ostrze ataku skierowane jest przeciwko członkom Ruchu Obrony Granic, ale atakowani są również udzielający im wsparcia prezydent elekt Karol Nawrocki oraz politycy opozycji, którzy domagali się przywrócenia państwowej kontroli na polskiej granicy. Przyjęta przez niemieckie media narracja ma przede wszystkim na celu dyskredytację uczestników obywatelskich patroli i oskarżanie ich o działania sprzeczne z prawem. W wielu przypadkach amunicji do atakowania obrońców granic dostarczają  wypowiedzi przedstawicieli polskiego rządu.

Dziennik Bild ukazuje działania mające na celu ochronę zachodniej granicy Polski jako działanie o charakterze antyniemieckim, oparte na „fałszywych twierdzeniach o niemieckiej polityce azylowej”. „Polscy prawicowi populiści podsycają nastroje przeciwko niemieckiemu rządowi i jego polityce azylowej” – ocenia gazeta. Jej autor pisze o „rzekomym” zawożeniu na granicę i odsyłaniu do Polski migrantów, którzy przybyli na niemieckie terytorium, oraz o obwinianiu za to kanclerza Friedricha Merza (CDU). Twierdzi, że „nie ma dowodów na taką praktykę.”

Z kolei tygodnik Spiegel oskarża członków Ruchu Obrony Granic o „wypychanie uchodźców z powrotem do Niemiec” i „torpedowanie” niemieckich odesłań na granicy. Jako przykład podaje odesłanie Afgańczyka z powrotem przez most do Brandenburgii. Na te doniesienia powołuje się również Tagesspiegel, który wytyka prezydentowi elektowi Karolowi Nawrockiemu popieranie obywatelskiej inicjatywy obrony granic. Gazeta zarzuca członkom Ruchu Obrony Granic „jawne” przepychanie migrantów z powrotem do Niemiec. „Na granicy z Niemcami skrajnie prawicowi ekstremiści w sąsiednim kraju organizują samowolne kontrole – najwyraźniej z powodzeniem. Przyszły prezydent Polski pochwalił patrole” – pisze gazeta. Twierdzi, że polscy obrońcy granic mieli „wepchnąć z powrotem” do Niemiec 18-letniego Afgańczyka. Niemcy znów próbowali odesłać cudzoziemca do Polski, czemu po raz kolejny przeszkodzili członkowie Ruchu Obrony Granic. Ostatecznie – jak dowiadujemy się z artykułu – niemieckie służby przerzuciły migranta do Polski na innym odcinku granicy. „Trzecia próba odesłania Afgańczyka z powrotem do Polski zakończyła się sukcesem w Bad Muskau, około 60 kilometrów dalej. Nie było tam ani straży obywatelskiej, ani polskich strażników granicznych” – pisze Tagesspiegel.

Do dyskredytacji działań Ruchu Obrońców Granic Niemcy wykorzystują wypowiedzi przedstawicieli polskiego rządu. „Polska zapowiada zdecydowane kroki wobec straży obywatelskich” – wybija dziennik „Die Zeit” w jednym ze swoich tytułów, pisząc dalej: „Minister spraw wewnętrznych ostrzegł skrajnie prawicowych aktywistów przed niedozwolonymi patrolami.”

W dość osobliwy i niepokojący sposób sytuację na polsko-niemieckiej granicy przedstawia Berliner Morgenpost, opisując „walkę o władzę na granicy” pomiędzy członkami polskiej straży obywatelskiej a niemieckimi funkcjonariuszami. „Skrajnie prawicowe „żółte kamizelki” chcą odsyłać uchodźców z powrotem do Niemiec. Między Berlinem a Warszawą trwa próba sił” – pisze berliński dziennik. Atakując członków Ruchu Obrony Granic, gazeta powołuje się na wypowiedzi przedstawicieli polskich władz. „Według polskiego rządu wielu prywatnych „kontrolerów granicznych” należy do skrajnej prawicy. Za przywódcę inicjatywy uważany jest Robert Bąkiewicz, kluczowa postać skrajnej prawicy w Polsce. „Straże obywatelskie” od dawna są narzędziem propagandowym radykałów, sugerują rzekomą niemoc państwa. Ich cel: samosądy, zwłaszcza wobec cudzoziemców i osób ubiegających się o azyl. W Niemczech prawicowi ekstremiści — a w niektórych przypadkach nawet islamiści — trafili na pierwsze strony gazet dzięki samozwańczym patrolom w sąsiednich dzielnicach. Dla polskiego rządu „straże obywatelskie” są solą w oku. Swoimi nielegalnymi działaniami utrudniają oni pracę straży granicznej” – czytamy.

Decyzja Donalda Tuska o wprowadzeniu kontroli na granicy wynika – w optyce niemieckich mediów – przede wszystkim z politycznej kalkulacji, a nie z chęci dbania o bezpieczeństwo polskich granic. „Polski premier Donald Tusk realizuje tę samą strategię, co kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Aby osłabić prawicę, wprowadza kontrole graniczne. Cel: mniej migrantów. Jednak ich liczba już i tak spada” – twierdzi Spiegel. Podobnie motywacje Tuska ocenia Berliner Morgenpost. „Tusk przeżył burzliwy okres. Jego centrolewicowy obóz przegrał wybory prezydenckie, Tusk zaryzykował i wygrał wotum nieufności w parlamencie. Ale presja na Tuska wciąż trwa. Ogłoszone kontrole graniczne są więc prawdopodobnie przede wszystkim sygnałem twardości do własnych obywateli – a mniej dla Berlina.”

Również „Die Tageszeitung” widzi w decyzji Tuska o przywróceniu kontroli granicznych polityczną rozgrywkę. „Konserwatywny PiS gna przed sobą liberalną koalicję Tuska swoją antyniemiecką i antyimigracyjną retoryką. Premier Tusk jest pod presją” – ocenia warszawska korespondentka gazety Gabriele Lesser. Według niej Tusk „musi pokazać, że jest silnym człowiekiem”. Działania członków Ruchu Obrony Granic przedstawia w mocno karykaturalny sposób: „Roztrzęsione nagrania z telefonów komórkowych przedstawiające „bohaterów nocy” – w żółtych odblaskowych kamizelkach ochronnych z napisem „Ruch Obrony Granicy”, groźnie wyglądającym orłem z królewską koroną, słupkiem granicznym i biało-czerwoną włócznią z ostrzem w kształcie szabli – stają się w Internecie viralem”.

Przyjęta przez niemieckie media narracja ma na celu dyskredytację i napiętnowanie członków Ruchu Obrony Granic poprzez stosowanie określeń typu: „radykałowie”, „ekstremiści”, „populiści”, a także oskarżenia o działania niezgodne z prawem. Obywatelskie patrole są ukazywane jako zagrożenie dla porządku publicznego i inicjatywa generująca problemy na granicy, a nie – jak to jest w rzeczywistości – działanie służące utrzymaniu porządku i zapewnieniu suwerenności własnego państwa. Niemcy oskarżają polskich patriotów o wykorzystywanie i podsycanie nastrojów antyniemieckich. Atakowani są również politycy, w tym prezydent elekt, którzy udzielają wsparcia członkom Ruchu Obrony Granic. Wszystko na to wskazuje, że podstawowym celem stosowania tego rodzaju przekazów jest obrona wizerunku tzw. niemieckiej polityki azylowej, a co za tym idzie – utrzymanie możliwości kontynuacji procederu przerzucania nielegalnych migrantów do Polski.

Marcin Lidka

Źródła:

https://m.bild.de/politik/inland/sie-verbreiten-luegen-zur-asylpolitik-polnische-rechtspopulisten-hetzen-gegen-merz-6864c2eebce3e14f8a528d93

https://taz.de/Deutsch-Polnische-Grenze/!6097596

https://www.sueddeutsche.de/politik/grenzkontrollen-deutschland-polen-auswirkungen-reaktionen-li.3278317

https://www.spiegel.de/panorama/polen-rechte-buergerwehr-draengt-gefluechtete-an-der-grenze-zurueck-nach-deutschland-a-5fbe5a88-df78-469c-ac93-35a424eb9371

https://www.tagesspiegel.de/internationales/ruckendeckung-vom-kunftigen-staatschef-polnische-burgerwehr-drangt-afghanen-offenbar-zuruck-nach-deutschland-13963040.html

https://www.zeit.de/politik/ausland/2025-07/polen-grenzkontrollen-buergerwehren-regierung-massnahmen

https://www.spiegel.de/ausland/polen-warum-der-liberale-premier-donald-tusk-grenzkontrollen-einfuehrt-a-47ae1980-6332-4151-a328-00115c2b1bbf

https://www.morgenpost.de/politik/article409401579/polnische-buergerwehr-patrouilliert-an-grenze-bundespolizei-besorgt.html

https://www.rbb24.de/politik/beitrag/2025/07/grenzkontrollen-frankfurt-oder-slubice-brandenburg-kritik.htmlhttps://www.sueddeutsche.de/politik/migration-doppelstadt-frankfurt-slubice-warnt-vor-kontrollen-dpa.urn-newsml-dpa-com-20090101-250703-930-752537


Komentarze

Jedna odpowiedź do „Granica. Niemiecka presja informacyjna”

  1. Wpis przemyślany i wyważony – dobrze się go czyta.Mało który tekst sprawia, że zatrzymuję się na stronie na dłużej – ten się udał. Forma i treść – jedno wspiera drugie. Widać, że ktoś tu nie tylko pisze, ale też dogłębnie przemyślał temat. Czy coś Cię szczególnie zaskoczyło podczas przygotowywania wpisu? Skąd czerpiesz inspiracje do takich treści?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *